kapitanbomba

Kapitan Bomba – najlepsze teksty #1

Kapitan Bomba to kreskówka, która zdobyła grono wiernych fanów szczególnie dzięki fabule i tekstom w niej zawartych. Poniżej znajdziecie kilka z tych najlepszych! Lista jest tak długa, że na pewno rozdzielę ją na kilka części. A dla fanów Otyłego Pana, tutaj znajdziecie jego słownik.

Co gotujesz?

– Ale pięknie pachnie! Maciek, co gotujesz?

– Wodę.

– Ale się zrobiła świąteczna atmosfera. U nas na Wigilię zawsze była woda. Ojciec już 2 dni wcześniej zbierał śnieg do miednicy. Ale aromat, czego dodałeś?

– Soli.

– Mmm, klasyka!

Legenda o niemym Michałku

Czy znacie historię o niemym Michałku, który żuł gumę tak długo, aż oślepł?

Legenda o śnieżnym Koczkodanie

Dawno, dawno tymu, za siedmioma #!$%@?, za siedmioma serkami, w łokolicach Gubałówki mieszkał Tomisław Apolonius Curuś Bachleda Farrell, jak ten piecyk z dmuchawą. Pewnego dnia Tomisław wysedł na halę i pomyśloł „Krucafuks, dość! Ile mozna #!$%@?ć łoscype!. Ani to dobre, ani śwarne, a jakie drogie #!$%@?! No i sracka murowana. Toć to gołymi łapami ługniotane! Zeby to jesce z krowiego mleka było, a weź tu łodróznij barana łod owiecki.. stąd ten słonawy posmak..”

Tfuuuu.. łohydne. Co te turysty w tym widzą.

Podcas gdy Bachleda zajodał się łoscypkiem, smród baraniego nabiału niósł się po łokolicy, nawet pod wiater #!$%@?ło napletkiem, hej. Bekasy nie wytrzymały, fetor przegonił je z terenów lęgowych. Ryby w Morskim Oku zdechły,a w Carnym Stawie zdechły. Niedźwiedź Gąsiennica łobudził się ze snu zimowego i łodrazu poszedł pod prysznic, lecz to nie tylko od niego tak #!$%@?ło. Niby po kąpieli smród bełta i gówna ustąpił, ale pses to woń łoctówy stała się jeszcze bardziej nieznośna. Lecz specyficzny zapach łobudził nie tyko misia, łobudził tez żądze, łobzydliwe, homoseksualne żądze. Śniezny kockodan, pzez niektórych nazywany tez yeti dostaje smergla gdy pocuje woń fiuta, hej. Tak się składo, że łoscypek pachnie tożsamo. Koniec.

-Dziadku Tomisławie, cemu legendę o śniegowym kockodanie zawsze przerywas w połowie, hej?
-Co mos na myśli, hej?
-Nie łopisujes swojego spotkania z yeti, hej.
-Kruca! Skąd wies, że ta historyjka jest ło mnie?
-Tomisław Łapolonius Curuś Bachleda Farrel, są niewielkie szanse żeby druga łosoba nazywała się tak idiotycnie. Dziadku.. nie chce powtazać plotek, ale..
-Godej co godajo w Murzasichle!
-Ehh..

Śniezny kockodan, pzez niektórych nazywany tez yeti dostaje śmergla gdy pocuje woń fiuta. Tak się składo, że łoscypek pachnie tożsamo. Bestia normalnie zywi się łowocami, ale łocet budzi w niej zbocenie. Tamtej nocy zesła z wierchu na halę wiedziona zapachem rozporka. Nieświadomy nicego Bachleda Farrell zajadoł właśnie syr. Pirse razy posły w dupe, hej. Litl boj małpy rozdupcył Hirosime Bachledy. Potem kockodan załozył strapona Big Ben i dzwonił jajami o brodę Curusia. Kosmar małpy trwał kilka dni, Bachleda nie chciał jej puścić, donosił tylko spsęty, łod których małpie robiły się wielkie łocy. Yeti nie wytrzymoł gdy Bachleda przyniósł słoik, a gdy słój pękł, a Bachleda zabronił wzywać karetkę tylko nakazoł nagrywać dalej małpa zwariowała. I grasuje po okolicy po dziś dzień, a film ze słoikiem dostępny jest w sieci. Koniec.

Mam na imię Kapitan Bomba

Mam na imię Kapitan Bomba. Jestem kapitanem Gwiezdnej Floty Galaktyki Kurvix, która została opanowana przez kosmitów.

Robota jak każda inna – wstaję rano, wkładam mundur i napierdalam do kosmitów od 8 do 16.

Ani kroku dalej kutafony! Bo ta cięciwa zaśpiewa tango

Zaczekajcie, zaczekajcie! Zlitujcie się przyjaciele. Nie zabijajcie go. Ryszard jest upośledzony… (prawda Ryszard?) … Jest upośledzony odkąd Yeti splądrował nasz szałas.

Jeśli Wam życie miłe, róbcie to co ja…

Strzelają do nas! Jeśli Wam życie miłe, róbcie to co ja…

Mam dobrą i złą wiadomość

-Otyły Panie, mam dobrą i złą wiadomość
-Zacznij od złej
-Nie działa
-A dobra?
-Zbudowaliśmy go

Co może być piękniejszego niż rdest?

Co może być piękniejszego niż rdest? No może bylina rdestu bo rzadziej występuje.

Czarodziejska flet

Nie czarodziejska, tylko magiczna. I nie fujarka tylko flet. Magiczna flet.

R.K.S. HUWDU, do utraty tchu!

RKS CHUWDU, DO UTRATY TCHU

PUCHAR 2 LIGI NASZ, K**WA JEGO SMUTNA MAĆ

BO WAŻNY JEST TYLKO TEN KLUB, DLA KTÓREGO ŚPIEWAMY

LALALALALA

WAŻNY JEST TYLKO TEN PUCHAR, NA KTÓRY CZEKAMY

K**WA JEGO MAĆ

BARAŻ WYGRAMY I TYM RAZEM NIE SPADNIEMY

ZAZUZIZUZAJ

LALALALLALALALALLALALA

K**WA JEGO MAĆ

Jedna robótka, miesiąc wódka

Nazywam się Frans Pio. Kiedyś Ojciec Pio.

Potem samo Pio. Choć ostatnio już nawet nie Pio.

Pieniądze z oszczędności skończyły się szybciej niż planowałem. Żeby powstrzymać apetyt, bo w tych sprawach nie jestem jaroszem, godzinę temu wszyłem sobie esperal.

Pieprzyć to…

Co by Pan zrobił?

Dobra, to tak. Co by Pan zrobił gdyby się Pan dowiedział że Pańska siorka opierdala kiełbachy kosmitom?

Tępy chuju, przecież ja nie mam siostry.

Aha.

Nie uważam się za rasistę

Może Ci się spodobać:

+ There are no comments

Add yours